Gakuen Heaven - 03
Gakuen Heaven - 03, Gakuen Heaven (napisy pl)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:02: Szko�a Bell Liberty, zwana jako BL Academy.00:00:05: Szko�a �rednia dla ch�opc�w, w kt�rej uczy si� wy��cznie elita z ca�ego kraju.00:00:09: Od dnia, w kt�rym otrzyma�em list zwany "platynowym papierem",00:00:12: moje �ycie zacz�o si� zmienia�!00:00:15: Jest poranek, a s�o�ce jest dzi� l�ni�ce,00:00:22: �lady moich st�p ta�cz�, chod�my teraz!00:00:30: Codzienno��, o kt�rej marzy�em do wczoraj.00:00:36: Teraz zaczyna p�yn�c, nie zatrzyma si�.00:00:44: Tylko troch� zabawy,00:00:47: Wiatru, chmurom, m�wi� �egnajcie, pa pa wszystkim.00:00:52: Zaczyna si� teraz, moje cia�o boli,00:00:56: Poniewa� nie wa�ne kt�r� drog� patrz�,00:01:00: Nie ma nic poza zabaw�!00:01:04: Patrz� na pogodne niebo i zaczynam i��, chod�my, ka�dego dnia!00:01:11: W �rodku mojej piersi,00:01:15: Zacz��em rysowa� bezgranicznie szcz�liw� noc.00:01:20: Ta chwila, w kt�rej zacz�li�my si� spotyka�,00:01:25: Uczniowie, kt�rych przysz�o�� l�ni!00:01:49: Sp�jrz, sam mo�esz to zobaczy�, prawda?00:01:52: Tego tyle si� nagromadzi�o.00:01:54: Oh, Hide... Daj ju� spok�j, pozw�l mi ju� i�� spa�!00:01:58: Jeszcze nie.00:02:00: Jeszcze niema nawet po�owy tego co by�o wczoraj.00:02:03: Nic z tego nie wyjdzie je�li b�dziesz tak na de mn� sta�!00:02:08: Znam wszystkie twoje s�abe punkty.00:02:12: Na przyk�ad... w�a�nie ten.00:02:14: Za-Zaczekaj ,hej! Przesta�! Hide, ty... Hej!00:02:23: Ju� wi�cej tego nie znios�!00:02:25: Ucisz swoj� buzi� i spraw by te r�ce zacz�y si� rusza�.00:02:28: To jest rezultat ucieczek od rzeczy, kt�rych nie lubisz, ca�a sterta przed tob�.00:02:33: Ka�dy chcia�by uciec od zmaga� z t� stert� papier�w ka�dego dnia!00:02:40: Chcia�bym to co� zabawnego aby polepszy� ten nastr�j...00:02:48: No i jest!00:02:57: List obiegowy, wahaj�ce si� uczucia.00:03:18: Keita. Obudzi�e� si�?00:03:23: Rozumiem, wci�� jeszcze �ni.00:03:31: Keita?00:03:48: Keita...00:04:17: Keita, ju� ranek.00:04:19: Keita.00:04:28: Kazuki?00:04:32: Dlaczego...?00:04:35: Um... Nie mog�em wczoraj uczestniczy� z tob� w zwiedzaniu tego miejsca.00:04:41: Pomy�la�em sobie, �e mogliby�my zje�� razem �niadanie.00:04:44: Aha. Wi�c przyszed�e� tutaj by mnie obudzi�?00:04:47: Nie mog� zostawi� ci� samego.00:04:50: W ko�cu, jeste� typem takiego kolesia, co zapomina zamkn�� drzwi!00:04:54: Ja... Ja nie zamkn��em?00:05:01: I jak ci smakuje?00:05:02: Na prawd� jest wy�mienite!00:05:05: Omlet i zupa miso s� najlepsze!00:05:10: Lubisz t� szko��? My�lisz, �e wytrzymasz tutaj?00:05:15: Tutaj jest wielu niesamowitych ludzi,00:05:18: i ja nie posiadam �adnych specjalnych zdolno�ci...00:05:21: Ale postaram si� z ca�ych si�!00:05:25: Zamierzam spr�bowa�!00:05:27: Po tym wszystkim, zamierzam wykorzysta� swoj� szans�.00:05:29: To dobrze! Powodzenia, Keita.00:05:32: Jeste� naprawd� dziwny, Kazuki.00:05:35: Dopiero co si� poznali�my, a ja mam zupe�nie inne wra�enie.00:05:40: Zastanawiam si�, czy to nie dlatego, �e lubisz opiekowa� si� innymi lud�mi.00:05:44: To tak jakby� podrapa� gdy sw�dzi za mnie, gdyby� m�g�!00:05:48: Hm?00:05:50: Czy to jest komplement?00:05:52: No!00:05:56: Jo! Dobry!00:06:00: Sk�d �e� wyskoczy�, Shunsuke?00:06:03: Wygl�dasz na zdrowego jak ryba! Martwi�em si�, wiesz!00:06:08: Co, jeste� oszo�omiony moj� przystojn� twarz�?00:06:12: Aa... nie...00:06:13: Idiota. Powiniene� odpowiedzie� �wawym tekstem!00:06:16: Jak na przyk�ad, "Niby kto!"00:06:18: Rozumiem...00:06:21: Endo. Ten kole� ma do�a!00:06:24: Nie wydaje mi si�, �e jest a� tylu ludzi bez k�opot�w jak ty, Shunsuke.00:06:29: Jestem Taki Shunsuke. M�w mi po prostu Shunsuke.00:06:32: Mi�o mi ci� pozna�. Jestem. Ito Keita.00:06:35: To ju� wiem! Dzisiaj zosta�em wynaj�ty by dostarczy� ci wa�ny list od Kr�la.00:06:42: Od Niwa-san?00:06:43: O to on.00:06:45: Dzi�kuje.00:06:49: Powinienem dzisiaj podzi�kowa� mu za wszystko!00:06:53: Mo�emy ju� jecha�?00:06:55: Nie wolno ci zajrze� do �rodka. Bezpo�redni rozkaz od Kr�la.00:07:00: Dlaczego...?00:07:01: Masz go osobi�cie dostarczy� do kierownika akademika, bez zagl�dania do �rodka.00:07:07: No to pospieszmy si�. Zawioz� ci� na moim rowerze.00:07:11: Zazwyczaj o tej porze kierownik akademika przebywa na terenie klubu �ucznictwa.00:07:19: Trzymaj si� mocno!00:07:25: Co o tym my�lisz? Moja technika jest naprawd� szalona, co nie?00:07:28: Zupe�nie szalona...00:07:31: Prawda? Zaj��em trzecie miejsce w zawodach �wiatowych w zesz�ym roku!00:07:37: �a�!00:07:38: A przy okazji, kierownik akademika, z kt�rym masz si� spotka� zaj�� drugie miejsce w krajowym turnieju �ucznictwa!00:07:44: To jest niesamowite!00:07:47: Wi�c jaka jest twoja specjalna umiej�tno��?00:07:51: Specjalna umiej�tno��, talent!00:07:53: Dosta�e� si� do tej szko�y, wi�c musia�e� si� wykaza� w dziedzinie, w kt�rej jeste� dobry.00:08:00: Aha... Tak naprawd� to nie posiadam czego� takiego.00:08:04: Oh, daj spok�j. Nie musisz jej ukrywa�.00:08:07: Nie, ja naprawd� ni mam �adnej specjalnej umiej�tno�ci.00:08:12: Naprawd�? To dziwne.00:08:17: Oh, zbli�amy sie do terenu klubu �uczniczego!00:08:20: Zamierzam troch� skr�ci� drog�!00:08:43: Taki!00:08:45: Ile razy mam ci powtarza� aby� nie wje�d�a� na teren swoim rowerem!00:08:49: Naprawd� mi przykro!00:08:50: To przesy�ka! Ten kole� ma spraw� do ciebie, wi�c go tu dostarczy�em!00:08:56: Wi�c, do zobaczenia p�niej!00:09:02: Bardzo przepraszam! �e przeszkadzam w treningu.00:09:06: Mniejsza o to. Nic ci nie jest?00:09:09: Oh, nie, wszystko w porz�dku.00:09:14: Jeste� kierownikiem akademika?00:09:16: Tak.00:09:18: To dla mnie przyjemno��, pozna� ci�. Jestem Ito Keita.00:09:20: Mi�o mi.00:09:22: Jestem Shinomiya Kouji.00:09:25: Wczoraj mia�e� ca�kiem ci�kie prze�ycie. Czy ju� teraz wszystko w porz�dku?00:09:29: Tak, dzi�kuje �e pytasz. Ca�kowicie jestem zdrowy.00:09:32: Czy co� sta�o si� dzisiaj?00:09:36: W�a�ciwie, to przyj��em ten list od Niwa-san.00:09:38: Powiedzia� bym da� go tobie.00:09:53: Rozumiem.00:09:55: Takuto. To tak�e do ciebie.00:10:05: Iwai-san!00:10:07: Cze��.00:10:18: O rany...00:10:20: Wi�c...00:10:21: Eh, przepraszam. To nic takiego.00:10:25: Co powinni�my zrobi� w ramach tego?00:10:30: Przepraszam, ale czy m�g�by� dostarczy� to do kapitana dru�yny biegaczy?00:10:37: Um... wi�c to nie by� list do ciebie, Shinomiya-san?00:10:43: Podejrzewam, �e jest obiegowy.00:10:44: Przepraszam, �e przysparzam ci k�opot�w ale czy m�g�by� si� tym zaj��?00:10:48: Oh, tak! Oczywi�cie! Nie martw si� tym.00:10:53: Wi�c, b�d� ju� rusza�.00:10:56: Z niego naprawd� mi�y ch�opak, co nie?00:11:00: Masz ca�kowit� racj�...00:11:02: Hm? Klub p�ywacki?00:11:04: Tak. Zostawiam to tobie.00:11:06: Oh, jasne.00:11:09: Klub szermierki?00:11:11: Tak. Przepraszam!00:11:13: Dobrze...00:11:16: Klub pi�ki no�nej?00:11:17: Dok�adnie. Licz� na ciebie!00:11:19: Tak...00:11:24: Ciekawe o co w tym chodzi?00:11:27: Nikt nic mi nie m�wi o co chodzi w tym li�cie.00:11:31: Ciekawe co w nim jest napisane.00:11:35: Co to za t�skni�cy wyraz twarzy?00:11:40: Czym jeste� tak przygn�biony?00:11:43: Ten g�os...!00:11:44: To ty jeste� tym z wczoraj?00:11:46: O czym ty gadasz?00:11:47: Rozumiesz co� z tego, Wataru?00:11:49: Nie. Ani troch�, Kakeru.00:11:53: Mniejsza z tym, to nie ma znaczenia.00:11:54: Zaczekaj...00:11:56: Obserwowa�em ci� od d�u�szego czasu. Wygl�da na to, �e biegasz od miejsca do miejsca.00:12:01: Czy to przypadkiem kto� si� tob� nie zabawia?00:12:04: Warstwa wy�sza w tej szkole jest naprawd� niemi�a.00:12:08: Kto� si� z tob� dra�ni, biedactwo.00:12:12: Co to za list?00:12:14: To jest... Nie wiem.00:12:18: Nie jestem upowa�niony do czytania tego.00:12:24: Jeste� idiot�! Naprawd� si� z tob� dra�ni�.00:12:27: Biedactwo. Dlaczego nie przestaniesz, za nim zrobisz z siebie wi�kszego g�upka.00:12:34: Sp�jrz, jest przygn�biony.00:12:36: Tak masz racj�.00:12:38: Tylko dlatego, �e kto� z wy�szej warstwy po�wi�ci� ci troch� uwagi, nie pozwalaj sobie za du�o!00:12:43: To nie jest miejsce dla kogo� takiego jak ty.00:12:46: Nie jeste� tu potrzebny!00:12:50: Zupe�ne brzydactwo.00:12:53: Po prostu wyno� si� st�d.00:12:57: To nie mo�e...00:13:13: Przygotowa�em troch� zio�owej herbaty?00:13:15: Ah, dzi�kuj� bardzo.00:13:18: To jest delikatny �rodek na uspokojenie.00:13:21: Powinien ci� uspokoi�.00:13:25: Czy wygl�dam na wzburzonego?00:13:28: Bardziej jak by� si� martwi� o co�.00:13:35: Nie potrafi� ukry� niczego przed tob�, Jin-san.00:13:39: Czy jest co� co ci nie daje spokoju?00:13:42: No c�... Wydaje mi si� �e wszystko b�dzie dobrze.00:13:50: Kiedy sta�em si� taki troskliwy?00:13:56: Nie wydaje mi si� z�e, by� zaniepokojonym o przysz�o��.00:14:00: Wydaje si�, �e to w�a�nie o tym tak g��boko my�lisz.00:14:03: Tak...00:14:05: Mo�e dlatego powinienem wierzy� w co� takiego jak nadzieja.00:14:12: Je�li ta jedna rzecz sprawia, �e si� tak martwisz i wszyscy inni te�, to mo�e nadzieja si� spe�ni....00:14:21: Tak, masz racj�.00:14:30: Shinomiya-san powiedzia�, �e ta prawdopodobnie obiegowy...00:14:34: Tylko czym jest ten list?00:14:38: Dlaczego jestem jedynym, kt�ry nie mo�e do niego zajrze�?00:14:45: Zastanawiam si� czy rzeczywi�cie wszyscy si� ze mn� nie dra�ni�, tak jak powiedzia�a ta dw�jka.00:14:54: Iwai-san i Shinomiya-san wygl�dali na troch� zak�opotanych.00:15:01: Na pewno musi by� co� z�ego napisane wewn�trz...00:15:04: To nie jest miejsce dla kogo� takiego jak ty.00:15:08: Nie jeste� tu potrzebny!00:15:11: Czy o to chodzi?00:15:14: Mo�e nie jestem wart by by� w tej szkole...00:15:26: Dobrze! Powodzenia, Keita.00:15:35: Kazuki...00:15:38: Powiedzia�em Kazukiemu, �e postaram si� z ca�ych si�!00:15:45: Jedyn� rzecz� jak� mog� zrobi�, to zrobi� tyle ile b�d� w stanie!00:16:05: Przepraszam......
[ Pobierz całość w formacie PDF ]